Rekonstrukcja » Galeria postaci

Kurs uzupełniający dla podoficerów Marynarki Wojennej – Poznań 1938 r.
Kurs uzupełniający dla podoficerów Marynarki Wojennej – Poznań 1938 r.

Dziś przedstawiamy Państwu kolejną sylwetkę związaną z historią garnizonu Poznań oraz poznańskiej łączności. Bosman mat o specjalności radiotechnika podczas kursu uzupełniającego dla podoficerów radiotechników prowadzonego przy 7 Batalionie Telegraficznym w Poznaniu w okresie jesień – zima 1938 r. Mało osób kojarzy Poznań z historią rodzimej Marynarki Wojennej, jednak także tutaj pisano jej historię. To w naszym garnizonie szkolone były kadry tele- i radiotechników na potrzeby Marynarki Wojennej, w tym dla kompanii łączności wybrzeża morskiego w Gdyni. Ostatni kurs, w którym brali udział marynarze, odbył się w styczniu 1939 r. Niniejszą sesję oparto merytorycznie o zachowane fotografie z kursów w 7 B.T.

 

Zdjęcia zostały wykonane na terenie pozostałości po koszarach 7 Batalionu Telegraficznego na Cytadeli w Poznaniu, czyli w miejscu historycznym dla wspomnianych kursów. Prezentowana jest sylwetka bosmana mata Flotylli Pińskiej, w służbie zawodowej o specjalności radiotechnika. Podoficer umundurowany jest w mundur sukienny wz.20 w barwie ciemnogranatowej. Na stopach trzewiki pokładowe skórzane wz.31, które stanowią podstawowe obuwie służbowe. Spodnie wz.20, o szerokich nogawkach, mocno zachodzące na buty oraz zaprasowane na kant. Bluza na rękawie lewym obszyta oznaczeniem stopnia (3 belki) oraz haftowaną naszywką specjalności wojskowej. Na prawym rękawie kąt za 3 lata służby zawodowej. Na piersi odznaka pamiątkowa „Flotylla Pińska”. Na sukiennym kołnierzu bluzy założony kołnierz marynarski, podwiązany krawatem. Pod bluzą znajduje się lniana koszulka marynarska wz.32. Na głowie sukienna czapka marynarska wz.35 z banderką ogólną „Marynarka Wojenna” oraz orzełkiem marynarskim. Na innych fotografiach można zauważyć białą czapkę letnią pokładową wz.33, potocznie nazywaną „amerykanką”. Całość uzupełnia sukienny płaszcz marynarski wz.20, czyli potocznie „bosmanka”, obszyty stopniem i specjalnością analogicznie jak bluza. Mundur służbowy w okolicznościach zaprezentowanych, nie wymaga pasa głównego.

 

Zdjęcia: Mateusz Kubiak i Krzysztof Jankowiak
Pozował członek GRH: Paweł Janicki