Biblioteczka » Łączność

"O łączności w marszu ubezpieczonym" 1937 - kpt. Teodor Stefan Lange

"Łączność w marszu ubezpieczonym"

kpt. Teodor Stefan Lange1

Przegląd Wojskowo - Techniczny - ....... 1937

(zachowano pisownię oryginalną)

 

Nawiązując do ostatniego artykułu kpt. Niedziałkowskiego na temat marszu ubezpieczonego uważam zagadnienie za tak ważne, że warto poświęcić mu jeszcze kilka słów dla wszechstronnego oświetlenia.

 

1) Jednym z zasadniczych zadań formacyj wojsk łączności jest utrzymanie łączności pomiędzy dowództwem dywizji i podległymi dowództwami pułków. Dotyczy to każdej sytuacji bojowej, nie zmienia się oczywiście i w stosunku do boju spotkaniowego. W zeszycie styczniowym 1937 starałem się wykazać najlepszy w moim pojęciu sposób urzeczywistnienia omawianej zasady w odniesieniu do łączności telefonicznej.

 

Budowanie osi telefonicznej dla kolumny bocznej podczas marszu ubezpieczonego jest moim zdaniem najpewniejszym zabezpieczeniem łączności pomiędzy pułkiem idącym w kolumnie bocznej a dywizją. Kpt. Niedziałkowski uważa, że: „gros wysiłków oddziałów łączności trzeba zarezerwować do natarcia czy obrony, a nie do działania pomocniczego, jakim jest marsz ubezpieczony“.

 

Jestem tego samego zdania i dlatego właśnie skłonny jestem budować oś dla kolumny bocznej głównie po to, by pułk idący w kolumnie bocznej miał od początku boju spotkaniowego dobrze zabezpieczoną łączność z dywizją, co może wywrzeć decydujący wpływ na wynik walki o tak specjalnym charakterze. Wobec tego, że łączność ta jest potrzebna i że szybkie uzyskanie jej przez budowę linii dopiero po wejściu dywizji w rzeczywistą styczność bojową z nieprzyjacielem jest nieco problematyczne, trzeba znaleźć lepsze rozwiązanie. Moim zdaniem - jest nim budowa osi dla kolumny bocznej już podczas marszu ubezpieczonego, pod warunkiem, że trzymać się będziemy przy tym zasad, przedstawionych przeze mnie w zeszycie styczniowym 1937. A więc nie dla marszu, a dla boju budujemy tę oś, tak jak budowa połączeń na przygotowywanych pozycjach przed przejściem do obrony stałej nie jest utrzymywaniem łączności z oddziałami wykonywującymi umocnienia.

 

2) Z tego co piszą Niemcy można się uczyć jak należy i jak nie należy rozwiązywać pewnych zadań. Przykład: Militär Wochenblatt Nr 30/36 „Oddziały łączności w czasie natarcia“. Autor artykułu twierdzi, że:  „Doświadczenia wykazały, iż połączenia telefoniczne w czasie natarcia żadnych korzyści nie dają, gdyż zwykle są opóźniane. Z tego względu należy w większości wypadków zaniechać ich budowy“. Komentarzy tutaj nie dodaję, czytelnicy znajdą je w sierpniowym zeszycie 1936 r.

 

Podobnie rzecz się ma z materiałem niemieckim podanym przez kpt. Niedziałkowskiego. Oparcie się w danej sytuacji jedynie na radio przeczy kardynalnej zasadzie dublowania środków łączności. Nie uczmy się tego. Pewny jestem, że w dziedzinie łączności dużo mogą się obcy nauczyć od nas. Przyznaję, że znaczenie radia stale wzrasta, lecz na razie jeszcze nie tyle, by już obecnie zasadę dublowania środków zastąpić mogła zasada użycia jedynie radia. Czy wykluczamy możliwość, że nadsłuchujące (przykład niemiecki podany prze kpt. Niedziałkowskiego) radiostacje nic nie usłyszały? Ja nie wykluczam takiej sytuacji i dlatego oprócz podsłuchu radio zapewniam bezpośrednią telefoniczną łączność z dowódcą dywizji. Na podstawie praktyki stwierdzam, że rozwiązanie takie jest możliwe, bez wywołania tych groźnych konsekwencyj, których się obawia kpt. Niedziałkowski, trzeba jedynie umiejętnie wykonać zadanie.

 

3) Słuszne jest twierdzenie kpt. Niedziałkowskiego, że budowanie trzech osi dla dywizji maszerującej w trzech kolumnach zbytnio wyczerpałoby siły kompanii telegraficznej. W mym artykule nigdzie takiego rozwiązania nie proponuję. Użycie natomiast sił dla budowania osi pomocniczej, umiejętnie i pilnie zwijanej od tyłu, nie może być uważane za zagrażające możliwości spełnienia istotnego zadania dywizyjnej formacji wojsk łączności, gdyż podczas właściwego boju formacja ta gros swego zadania spełni wówczas, gdy pułkowi bocznemu zapewni łączność z dywizją. Wybudowana przez nią już podczas marszu oś pomocnicza jest tutaj najpewniejszym rozwiązaniem. Wewnątrz walczącego pułku pracuje organiczny oddział łączności tegoż pułku, a nie dywizji.


***

 

Niewątpliwie łączność drutowa telefoniczna w przyszłości w wielu wypadkach spotka się z nowymi utrudnieniami, których dawny teatr wojny  w takim stopniu nie znał. Jednak nie rezygnujemy zbyt szybko z tak wypróbowanego środka łączności - jakim są połączenia drutowe - dopóki postęp techniki nie pozwoli nam w każdym wypadku nawiązać łączności co najmniej dwoma środkami bezdrutowymi. Na razie zaś myśl nasza dążyć musi w kierunku rozwiązań, jak dostosować posiadane środki łączności do zmieniających się form nowoczesnej walki, stawiającej łączności coraz wyższe i trudniejsze wymagania.
 


Streszczenie artykułu Militär Wochenblatt Nr 30/36 podał Przegl. Wojsk.-Techniczny w zeszycie sierpniowym 1936 r. Komentowany artykuł Kpt. Niedziałakowskiego ukazał się  w Przegl. Wojsk.-Techniczny w zeszycie czerwcowym 1937 r.


1 kpt. Teodor Stefan Lange - W 1939 jako major był szefem Wydziału Dozorowania w Dowództwie OPL. MSWojsk., podczas kampanii wrześniowej szef Łączności i Dozorowania Naczelnego Dowództwa Lotnictwa i Obrony Przeciwlotniczej.

 


Warning: Unknown: write failed: No space left on device (28) in Unknown on line 0

Warning: Unknown: Failed to write session data (files). Please verify that the current setting of session.save_path is correct () in Unknown on line 0