Biblioteczka » Kawaleria

"Czy samochody pancerne są tylko dla kawalerii?" - 1937 - rtm Stanisław Olszewski

Czy samochody pancerne są tylko dla kawalerii?

Rotmistrz Stanisław Olszewski

„Broń Pancerna i Samochody” zeszyt 5, tom XXI, maj 1937

Pisownia oryginalna

 

Artykuł Rotmistrza Szystowskiego p.t.: „Samochód pancerny, czy lekki czołg' szybkobieżny?“ (Zeszyt G. P. W. T. dział Broni Pancernej z grudnia 1936 r.) zmusza czytającego do głębszego zastanowienia się nad tym, ciągle aktualnym i nigdzie dotychczas nie rozwiązanym całkowicie, zagadnieniem.

 

W krótkich i szkicowo ujętych uwagach podaję parę myśli, które nasunęły mi się w czasie czytania artykułu Rtm. Szystowskiego. Zaznaczam, że uwagi moje są pod częściowym wpływem poglądów obcych, a szczególnie niemieckich.

 

Ponieważ Rtm. Szystowski uzasadnił konieczność istnienia samochodów pancernych nie tyle z punktu widzenia żądań taktyki, ile ze względu na potrzeby kawalerii, twierdząc, że: „Kawaleria w czasie wojny najwięcej — maszeruje. A więc potrzebuje sprzętu o cechach marszowych“... i sprzętem tym : „może być tylko samochód pancerny“ — - sądzę, że zagadnienie konieczności istnienia („racji bytu") samochodów pancernych wymaga dalszego uzasadnienia, nie tylko już z punktu widzenia wyposażenia, którejkolwiek z broni głównych w samochody pancerne, lecz też i z punktu widzenia istotnych potrzeb taktyki, charakteru różnych rodzajów działań bojowych i wynikających dopiero z tego, konieczności posiadania różnego rodzaju sprzętu pancernego. To też słusznie generał v. Eimansberger twierdzi, że: „budowa wozów bojowych osiągnęła dzisiaj już tak wysoki poziom techniczny, że taktyk może dostać każdy żądany rodzaj sprzętu pancernego — przyjmując, że sam zdaje sobie sprawę z potrzeb walki i wie czego chce“).

 

Nim pokrótce omówię, jakie najbardziej typowe rodzaje działań wojennych wymagają sprzętu pancernego o cechach mniej lub więcej zbliżonych do cech samochodów pancernych, chcę uzupełnić jeszcze wymienione przez rtm. Szystowskiego zalety samochodów pancernych, przypomnieniem innych zalet (znanych zresztą), które posiadają samochody pancerne w porównaniu z czołgami. Mam na my­śli:

 

— większą „długowieczność“ — nie tylko ze względu na mniejsze zużycie się silnika, ale i całego podwozia; zawieszenie czołga jest mniej wytrzymałe niż podwozie samochodu pancernego. Wrażliwość zawieszenia czołgów na uszkodzenia i jego delikatność wymaga znacznie większego wyposażenia jednostek czołgów w części zamienne, patrole reperacyjne, warsztaty— dalej częstszych zabiegów konserwacyjnych — niż tego potrzebują jednostki samochodów pancernych,

 

— większe możliwości eksploatacyjne; mała stosunkowo wytrzymałość gąsienic ogranicza możliwości czołgów, wymagając ponadto dla przedłużenia „długowieczno­ści“ gąsienic, transporterów do przewożenia czołgów— co znów zwiększa niepomiernie stan taboru itd. — tego wszystkiego samochody pancerne nie potrzebują.

 

Znaną jest zależność czołgów poruszających się w terenie od stanu i rodzaju gleby — czyż w rozmiękłym i błotnistym terenie (glina, loess, czarnoziem, — po deszczach, odwilżach, — a nawet głęboki śnieg) — czołgi mają dużą swobodę ruchu?

 

Wprawdzie w Sowietach twierdzą, że „czołgi swobodnie chodzą po błocie, przepływają rzeki, jeziora i nawet zatoki morskie przy sporej fali"... nie można jednak tych enuncjacyj przyjąć za normę — wygłoszone zostały one bowiem w celu propagandowo-agitacyjnym i dotyczyły czołgów specjalnych (amfibii) obsługiwanych przez wybranych Stachanowców — czołgistów. Nikt nie zaprzeczy, że kiedy czołgi z trudnością poruszają się w ciężkim terenie — samochody pancerne mają znacznie większe i lepsze możliwo­ ści ruchu po drogach i to nawet po drogach, których zdolność użytkowa została bardzo zmniejszoną i ucierpiała na skutek opadów atmosferycznych, ruchu ciężkich pojazdów mechanicznych niszczących nawierzchnię itd.

 

Zaznaczam, że wyżej wspomniane wady czołgów wystą­pią jaskrawiej w czasie wojny, niż obecnie w czasach pokojowych na poligonach, krótkich raidach doświadczalnych, czy też w stosunkowo krótkim okresie manewrów i ćwiczeń letnich (ile dni trwają manewry we wszystkich armiach europejskich i jak długo używa się faktycznie czoł­gów w tych działaniach?). Gen. v. Eimansberger mówi, że : „na wojnie naprawdę będzie się jeździło w terenie — nie tylko na pastwiskach placów ćwiczeń“), a ja dodałbym: i po prawdziwych przeszkodach, a nie po sztucznych torach przeszkód, zbudowanych lub wybranych tak, aby czołg mógł je przebyć. Wrażliwość więc zawieszenia gąsienic czołgów w czasie długich, szybkich marszów spowoduje, że nowoczesne kołowe (cztero i wielokołowe) samochody pancerne nabiorą specjalnego znaczenia w czasie działań wymagających szybkiego pokonywania dużych odległości, tj. przede wszystkim w rozpoznaniu, a następnie we wszystkich rodzajach walk ruchowych.

 

Poniżej scharakteryzuje krótko niektóre z tych działań.

 

Rozpoznanie dalekie.

Celem rozpoznania dalekiego jest danie wyższym dowódcą podstaw do decyzji przez: stwierdzenie, szybkie zebranie i dostarczenie wiadomości o rejonach koncentracji nieprzyjaciela, o rozmieszczeniu jego sił w przestrzeni i kierunkach posuwania się sił głównych - zasadniczo więc kierunki rozpoznania dalekiego wypadną po głównych szlakach komunikacyjnych (magistralach) tj. szosach i dobrych drogach, gdyż działania nowoczesnych wojsk (w większej części obficie i wydatnie zmotoryzowanych) są z nimi związane.

 

Wykonanie rozpoznania dalekiego przypada w udziale:

  • lotnictwu,

  • W.J. kawalerii samodzielnej i ostatnio w wielu armiach:

  • silnym zmotoryzowanym oddziałom rozpoznawczym;

prowadzą one rozpoznanie dalekie na korzyść dowódców frontów, armii lub grup operacyjnych.

 

Żądania stawiane oddziałom (i sprzętowi) przeznaczonym do naziemnego rozpoznania dalekiego będą wobec tego następujące:

  • szybkość,

  • wytrzymałość („długowieczność“),

  • zdolność do spędzenia i rozbicia oddziałów ubezpieczających wysuniętych przez nieprzyjaciela na głównych kierunkach zamierzonego, czy też przewidywanego ruchu. Jednym słowem to co nazywa się zdolnością „do wymuszenia rozpoznania“.

Tym żądaniom odpowiadają w zupełności cechy i zalety nowoczesnych samochodów pancernych i stąd też tendencje wyposażenia oddziałów rozpoznawczych zmotoryzowanych czy też konnych (lub mieszanych) w samochody Pancerne. Tendencje te, z punktu widzenia potrzeb tak tycznych, są zupełnie słuszne.

 

Może ktoś wprawdzie zarzucić, że pierwsza lepsza, silniej rozbudowana, przeszkoda na osi posuwania się samochodów pancernych zatrzyma je i samochody pancerne ze Względu na swe małe jednak możliwości terenowe nie bę­dą w stanie jej ominąć i zejść z „zakorkowanej drogi w celu wyszukania obejścia po drogach bocznych czy też w terenie“—temu odpowiem, że nowoczesne samochody pancerne (wielokołowe z napędem na wszystkie czy też tylko na przednie i tylne pary kół) mają: „zwiększone możliwości pokonywania terenu“ i zawsze zejdą na drogi boczne, a nawet w dogodny teren. Czy dla czołgów nie szukamy również dogodnego terenu do działań?

 

Rozpoznanie dalekie wymaga dotarcia do sil głównych nieprzyjaciela, więc silnie bronione przeszkody nie będą znów tak bardzo zatrzymywać samochodów pancernych - obejdą one przeszkodę i dzięki swej szybkości łatwo nadrobią czas, stracony na obejście.

 

Słabiej bronione przeszkody zwalczają samochody pancerne ogniem swej broni, bezsprzecznie też przy współ­działaniu szybkich sił żywych, wchodzących razem z samochodami pancernymi w skład oddziałów rozpoznawczych. Czy będą to cykliści, motocykliści, czy piechota przewożona na samochodach, czy też ostatecznie kawaleria, nie należy to do zagadnień rozpatrywanych w tej pracy o charakterze jedynie szkicowym.

 

Uważam, że działanie samochodów pancernych w rozpoznaniu dalekim będzie polegało w pierwszym rzędzie na sondowaniu zarysu linii ubezpieczeń — przeszkód — zniszczeń i zapór komunikacyjnych wykonanych przez przeciwnika i wyszukaniu przejść przez te linie, a tym samym otwarciu drogi dalszym siłom oddziałów rozpoznawczych. Potrzebną zaś „terenowość“ do wykonania tych zadań posiadają, jak już wspomniałem, nowoczesne samochody pancerne.

 

Należy się przeto zgodzić z tym, że jedną z głównych ról w naziemnym rozpoznaniu dalekim odegrają samochody pancerne — inne elementy oddziałów rozpoznawczych będą wykorzystywały działanie samochodów pancernych, będą im służyć za „oparcie“ i w razie potrzeby będą też „zagęszczać sieć rozpoznania“.

 

Rozpoznanie bliskie.

Celem rozpoznania bliskiego jest dostarczenie dowódcy podstaw do powzięcia decyzji użycia oddziałów w spodziewanej bitwie. Wiadomości, jakie mają dać wyniki rozpoznania bliskiego, są następujące:

  • stwierdzenie miejsca pobytu nieprzyjaciela,

  • określenie sił nieprzyjaciela, ich składu i ugrupowania oraz kierunków marszu,

  • zorientowanie się w zamiarach nieprzyjaciela,

  • dozorowanie zajętych przez niego rejonów lub miejscowości.

Z rozpoznaniem bliskim łączy się zawsze rozpoznanie terenu. Organami wykonującymi rozpoznanie bliskie są:

lotnictwo,

  • oddziały rozpoznawcze kawalerii,

  • oddziały rozpoznawcze piechoty i ostatnio w niektó­rych armiach —

  • zmotoryzowane oddziały rozpoznawcze.

Rozpoznanie bliskie prowadzi się na szczeblu W. J. piechoty lub kawalerii i to bezpośrednio na ich korzyść.

 

I tu podobnie jak w rozpoznaniu dalekim charakter działań będzie wymagał sprzętu o cechach nowoczesnych samochodów pancernych, z tym, że ponieważ w rozpoznaniu bliskim następuje spotkanie z silniejszymi i gęściej już rozmieszczonymi w terenie elementami rozpoznania i ubezpieczenia nieprzyjaciela, oraz bardzo często zadanie przewiduje uchwycenie ważnych przedmiotów terenowych — wymagane jest wyposażenie oddziałów rozpoznawczych przeprowadzających rozpoznanie bliskie, w sprzęt o dużych możliwościach pokonywania terenu (np. samochód pancerny „Straussler A. C. 11.“ opisany w podręczniku Heigla z 1935 r. cz. II str. G97 — 700).

 

Rotmistrz Gerhard w Militär - Wochenblatt Nr. 7 z 1936 r. w artykule ,,Die Aufklärungstruppe“ żąda wyposażenia oddziału rozpoznawczego dywizji kawalerii w czoł­gi w rodzaju szwedzkiego kołowo-gąsienicowego typu „Landswerk 30“ (charakterystyka podana w podręczniku Heigla z 1935 r. cz. 11 str. 539 — 540), twierdząc, że do walki oddział rozpoznawczy potrzebuje sprzętu terenowego o charakterze wybitnie ofensywnym uzbrojonego w działka. Uważam to za słuszne z zastrzeżeniem, że w tym kołowo-gąsienicowym typie wozu bojowego zewnętrzne części mechanizmu zmieniającego trakcję kołową na gą­sienicową i odwrotnie są narażone na uszkodzenia i to nie tylko wynikające z konstrukcji mechanizmu, ale w znacznej mierze na uszkodzenia od pocisków artyleryjskich, czy też ich odłamków. Tymczasem nowoczesny, uzbrojony w działko samochód pancerny o „zwiększonych możliwo­ściach pokonywania terenu“ odpowie w zupełności żądaniom stawianym przez rtm. Gerharda — gdyż mając tylko trakcję kołową — posiada prosty i zabezpieczony od uszkodzeń zewnętrznych mechanizm napędu.

 

Zadań jakie przypadają samochodom pancernym w rozpoznaniu bliskim nie omawiam szczegółowo, gdyż podał je Mjr. Antoni Śliwiński w swojej pracy pt. „Zmotoryzowany oddział rozpoznawczy W. J. piech. Skład, użycie i działanie“, zamieszczonej w zeszycie P. W.-T. (Dział Broni Pancernej) Nr. 1 z lipca 1935 r. Można by w odniesieniu do tej pracy poruszyć kwestię zastąpienia: „kompanii czołgów rozpoznawczych, jako elementu rozpoznania i manewru w terenie“ jak proponuje m jr. Śliwiński — „kompanią (nowoczesnych) terenowych siamochodów pancernych“.

 

Pościg

Wszelkie działania pościgowe wym agają udziału oddziałów szybkich — dobrze uzbrojonych i odpornych na przeciwdziałanie ściganego przeciwnika. Te potrzeby powodują, że nie można sobie już dziś wyobrazić żadnego pościgu wykonanego bez udziału broni pancernej, o ile tylko ścigający może nią dysponować. Mówię tu ogólnie o broni pancernej, gdyż do zadań pościgowych mogą nadawać się równie dobrze czołgi jak i nowoczesne samochody pancerne. Zalety samochodów pancernych wystąpią jednak w całej pełni w pościgu dalekim równoległym, gdzie w składzie oddziałów pościgowych będą przeznaczone do szybkiego uchwycenia ważnych przedmiotów terenowych na tyłach i kierunkach odwrotu nieprzyjaciela, niszczenia węzłów komunikacyjnych, lub do uderzeń z boku na siły żywe ściganego przeciwnika.

 

Walki odwrotowe.

We wszelkiego rodzaju walkach odwrotowych wysuwa się na wszystkie ważniejsze i zagrożone kierunki ubezpieczenia, których zadaniem będzie osłabienie nacisku oraz opóźnienie posuwania się nieprzyjaciela — aby w ten sposób ułatwić odejście własnym siłom głównym.

 

Dla likwidowania „zapału zaczepnego“ oddziałów nieprzyjacielskich, w tych wysuniętych, w kierunku nieprzyjaciela oddziałach ubezpieczających, będą najczęściej używane samochody pancerne — już choćby z tego względu, że mniej podlegają defektom jak czołgi i nie będzie zachodzić potrzeba pozostawienia uszkodzonych czołgów przeciwnikowi. Wiem, że wywoła to protesty — popieram jednak moje twierdzenie tym, że kiedy nowoczesny samochód pancerny ma 4 uszkodzenia, to w tym samym czasie też nowoczesny — dobrze skonstruowany czołg będzie ich miał aż 10. W walkach zaczepnych nie odgrywa to takiej roli —- w natarciu czołgi uszkodzone zostają, gdyż nie ma prawie żadnej obawy, że wpadną w ręce nieprzyjaciela, nadchodzące organy naprawy mają czas na usunięcie uszkodzeń w odwrocie nie będzie na to czasu, więc lepiej używać sprzętu pewniejszego i niepodlegającego częstym uszkodzeniom.

 

Ten ostatni i wszytkie poprzednie argumenty przyczynią się może do dalszego umotywowania wniosku rtm. Szystowskiego, że: „racja bytu samochodów pancernych, pomimo przygniatającego rozwoju czołgów, nie została przesądzoną i żadna z armii nie wyrzekła się ich definitywnie, a naodwrót widzimy coraz to nowe modele i pomysły konstrukcyjne zdążające w pierwszym rzędzie do podniesienia ich możliwości terenowych“.

 

Odpowiedź na pytanie: „czy samochody pancerne są tylko dla kawalerii?“ — formułuję następująco: nowoczesne samochody pancerne przeznaczone są w pierwszym rzędzie do działań rozpoznawczych — występując w tych dzia­łaniach samodzielnie lub w składzie oddziałów innych szybkich broni. Oprócz tego nadają się one do użycia we wszystkich rodzajach walk ruchowych, a w nich są przede wszystkim szybkim środkiem rozpoznania i ubezpieczenia.

 

Opracował: Roch Iwaszkiewicz