Biblioteczka » Artyleria przeciwlotnicza

"Ogólne wytyczne użycia karabinów maszynowych w obronie przeciwlotniczej" - 1932 - kpt. Kazimierz Mroziński

"Ogólne wytyczne użycia karabinów maszynowych w obronie przeciwlotniczej"

kpt. Kazimierz Mroziński

Przegląd Artyleryjski - 11/1932

Zachowano pisownię oryginalną

 

„Zarówno w marszu, jak i na postojach, nie należy nigdy ograniczyć się wyłącznie do obrony biernej, lecz wyzyskać również wszelkie środki obrony czynnej, a przedewszystkiem karabiny maszynowe gotowe do użycia w marszu”. W ten sposób ujmuje sprawę obrony plotn. za pomocą karabinów maszynowych Regulamin artylerji (Walka) w § 101.

 

Regulamin obrony przeciwlotniczej w § 30 podaje, że „w walce pomiędzy karabinem maszynowym a nisko lecącym płatowcem całkowita przewaga jest niewątpliwie po stronie karabinu maszynowego”.

 

Dwa powyżej przytoczone wyciągi z obowiązujących nas regulaminów mówią o ważności ognia broni samoczynnej, którą możemy użyć do zwalczania nisko latających samolotów nieprzyjaciela. Karabin maszynowy dzięki dużej szybkostrzelności, celności, płaskości toru i ciągłości ognia jest bardzo poważnym środkiem obrony przeciwlotniczej przeciwko samolotom, które znajdują się w jego strefie skutecznego ognia.

 

Artyleria plotn., która jest zasadniczym środkiem obrony przeciwlotniczej z ziemi, nie jest w możliwości zwalczać lotnictwa poniżej 1000 m. Obronę plotn. poniżej 1000 m. muszą zapewnić karabiny maszynowe („karabin maszynowy jest głównem narzędziem samoobrony oddziałów wojskowych przeciw napadom lotniczym z małych wysokości” mówi Instr. strzelecka Cz. III) oraz działa małego kalibru. Te ostatnie są jeszcze w okresie prób i do tej pory nieosiągnięto pozytywnych rezultatów w tym kierunku.

 

Instrukcja obrony przeciwlotniczej przewiduje zasadę ognia zbiorowego i ześrodkowanego na jeden cel i dlatego zaleca grupowanie karabinów maszynowych co najmniej po cztery lub, o ile możliwe, po osiem. W praktyce jednak większe zgrupowania k. m. do wykonania zadania plotn. czy też innego, jak np. zwalczanie celów dziennych, mijałoby się z celem i jest niedopuszczalne.

 

 

Jeżeli przyjmiemy dla skutecznej donośności ognia jednostki ogniowej (drużyny) 1000 m, to z rysunku (rys. Nr. 1) widzimy, że wszystkie samoloty, które będą się znajdowały wewnątrz półkola, którego promień będzie wynosił 1000 m, znajdą się w strefie rażenia pod ogniem jednej drużyny. Półkole zakreślone promieniem 1000 m. z pktu S będzie granicą donośności skutecznej naszej drużyny.

 

Wszystkie samoloty poza tą granicą nie będą skutecznie ostrzeliwane. Jeżeli przyjmiemy, że płatowiec leci na wysokości 1000 m. i znajdzie się nad naszem stanowiskiem w punkcie N odległym od nas o 1000 m. przy kącie położenia 90 stopni. W praktyce jednak strzelanie w tym wypadku nie będzie wykonane.

 

Jeżeli nasz cel będzie przelatywał na wysokości 800 metrów, to w momencie, gdy cel znajdzie się w punkcie A, będzie on już w strefie skutecznego ognia naszej drużyny pod kątem położenia α i będzie przelatywał w tej strefie na drodze A – B równej m. O ile punkty A i B zrzutujemy na poziom, otrzymamy średnicę koła dla zasięgów drużyny znajdującej się w punkcie S i wysokość H równą 800 m.

 

Promień SA’ równa się w tym przypadku 3 cm, czyli 600 m. (rysunek Nr. 2). Widzimy więc, że cel który będzie przelatywał na wysokości 800 m., będzie pod ogniem skutecznym tylko w granicach koła zakreślonego promieniem R równym 600 metrom, a w wypadku przelotu nad stanowiskiem k. m. z pktu A do B przeleci drogę m równą 1200 metrom.

 

 

O ile cel zmieni kierunek lotu i, przypuśćmy, będzie przelatywał pod pewnym kątem do naszego stanowiska, np. z pktu A1 do A2, droga jego w strefie ognia skutecznego będzie mniejsza i wyniesie w tym wypadku tylko 1000 metrów. W wypadku zaś przelotu z punktu A1 do B1 wyniesie 500 m.

 

Jeżeli cel będzie przelatywał na wysokości H równej 200 m. (rys. Nr. 1), to znajdzie się w zasięgu naszego k. m. na drodze C – D równej 1950 metrom, a promień koła dla zasięgu k. m. na wysokości H równej 200 m. wyniesie S C’ równe 975 metrom. Jeżeli więc cel będzie przelatywał na większej wysokości, strefa zasięgu naszego k. m. będzie mniejsza. Zasięgi dla różnych wysokości lotu przy donośności skutecznej k. m. równej 1000 metrom przedstawione są na rysunku Nr. 3.

 

 

Przyjmijmy wypadek, że samolot przelatuje nad stanowiskiem k. m. w najkorzystniejszych dla nas warunkach, a więc przypuśćmy na H wynoszącej 200 m. i na drodze m równej 1950 metrom, przyczem szybkość poruszającego się celu równa się 50 m/sek. Płatowiec przeleci tę drogę w 39-ciu sekundach; jeżeli od tego czasu odejmiemy czas potrzebny na przesunięcie k. m. o 180 stopni i czas na celowanie, to zobaczymy, że czas strzelania wyniesie maximum pół minuty, czyli możemy wystrzelić tylko jedną niecałą taśmę amunicji t. j. niespełna 250 naboi, przyjmując szybkość strzelania 500 strz./minutę, co w praktyce trudno jest osiągnąć.

 

Przy rozpatrywaniu zasięgu k. m. na różnych wysokościach nie braliśmy pod uwagę stożka martwego, z którym również musimy się liczyć przy strzelaniu z k. m. do płatowców.

 

Nawet najlepsza podstawa plotn. do k. m., umożliwiająca ustawienie broni pod kątem podniesienia 90 stopni, nie zapewni nam strzelania pod bardzo dużemi kątami:

  1. z powodu niedostosowania mechanizmu broni do strzelania pod wielkiemi kątami;

  2. z powodu trudności, na jakie napotyka strzelec w przyjęciu postawy i celowaniu.

W praktyce największy kąt podniesienia broni, umożliwiający strzelanie do celu plotn. z k. m., nie może przekraczać 75°. Niezależnie od stożka martwego musimy uwzględnić jeszcze tak zwany walec martwy poniżej 600 metrów, celowanie bowiem poniżej tej wysokości pod dużemi kątami na małe odległości jest, ze względu na bardzo wielkie szybkości kątowe celu, nie do przeprowadzenia, a więc tembardziej i strzelanie w tych warunkach będzie niemożliwe. Widzimy więc, że nasza strefa skuteczna zmniejszy się powyżej 600 metrów o stożek martwy, a poniżej 600 metrów – o walec martwy. (rys. Nr. 4).

 

 

Dotychczasowe regulaminy i wytyczne użycia k. m. do obrony pl. zupełnie nie biorą wyżej wymienionych trudności pod uwagę przy rozstawianiu k. m. dla obrony obiektów czy też wojsk na postoju lub w marszu.

 

Sprawa rozmieszczenia k. m. do obrony przeciwlotniczej jest ujęta bardzo ogólnikowo i pobieżnie. Regulamin obrony plotn. § 70 ogranicza się do wskazania, że „należy ustawiać k. m. grupami nazewnątrz i w pobliżu bronionych punktów (w odległości około 300 metrów od tych punktów) i, o ile możliwe, od strony prawdopodobnego napadu nieprzyjaciela”.

 

Jeżeli weźmiemy np. wypadek obrony plotn. obiektu wrażliwego o powierzchni 3 km2 i rozstawimy drużyny k. m. w kierunku prawdopodobnego nalotu, około 300 metrów od obiektu, i wyrysujemy zasięgi dla H równej 800 m. (w tym wypadku R równa się 600 m. a r –150m.); jeżeli następnie przyjmiemy wysokość bombardowania około 800 metrów, to odstęp bombardowania wyniesie około 400 do 500 metrów w stosunku do obiektu (na rysunku Nr. 5 mamy uwidocznioną przypuszczalną sytuację). Zobaczymy wtedy, że rozstawienie drużyn, zresztą zupełnie zgodne z regulaminem, nie będzie celowe.

 

 

Widzimy z rysunku, że w momencie, gdy płatowiec wszedł w kurs bombardowania i znajduje się w odległości dogodnej do wyrzucenia bomby (odstęp bombardowania), właśnie nie jest ostrzeliwany, bo znajduje się w stożku martwym drużyny, która do niego strzelać nie może. Dopiero po zrzuceniu bomby, o ile nie zmieni się kierunku lotu, pluton „a” (drużyna) po przerzuceniu broni o 180° będzie mógł ostrzeliwać samolot, który wykonał swoje zadanie.

 

W tym wypadku nie chodzi o ustawienie w kierunku prawdopodobnego nalotu naszej broni, lecz o takie skierowanie zasięgu ognia, aby cały odstęp bombardowania i strefa przed nim były skutecznie bronione. Rysunek Nr. 6 przedstawia rozstawienie k. m. (drużyn) przy uwzględnieniu zasięgu R równego 600, H równej 800 m i stożka martwego r wynoszącego 150m, dla tej wysokości.

 

 

Rysunek wskazuje, że z kierunku prawdopodobnego nalotu w odległości 550 m. od obiektu mamy pod ogniem 2-ch drużyn k. m. cały odstęp bombardowania, a stożki martwe drużyn są wzajemnie kryte ogniem jednej drużyny.

 

O ile moglibyśmy przyjąć również prawdopodobieństwo nalotu od strony B, chodziłoby w tym wypadku tylko o przesunięcie drużyn w kierunku B o jeden kilometr; wtedy mielibyśmy kierunek broniony A i B przez dwie drużyny. Pozostałe kierunki i stożki martwe byłyby bronione przez jedną drużynę.

 

W tem rozwiązaniu ogień naszych drużyn będzie ześrodkowany w kierunku prawdopodobnego nalotu, a cała strefa zagrożona (koło o promieniu 600 m. stanowiące odstęp bombardowania) będzie pod ogniem 2-ch lub 1-ej drużyny.

 

Gdybyśmy liczyli na skuteczne działanie drużyny k. m. w promieniu 1000 m i nie brali pod uwagę stożka martwego dla odpowiedniej wysokości lotu, nie otrzymalibyśmy ciągłości obrony, a w całokształcie planu obrony powstałyby luki zupełnie nie bronione.

 

Stosowanie schematu w czasie opracowania obrony przez k. m. plotn. za pomocą utartego szablonu (jak na załączonych rysunkach Nr. 7, 8 i9) jest błędem i nie może mieć praktycznego zastosowania, gdyż w tym wypadku nie osiągniemy ześrodkowania ognia na jeden cel, a rozproszymy środki ogniowe, co znowu jest sprzeczne z regulaminem.

Przy wyborze więc stanowiska dla drużyn czy też plutonów k. m. plotn., które mają zapewnić skuteczną obronę przed nieprzyjacielem, musimy sobie dobrze zdać sprawę z ważności utworzenia zapory ognia skoncentrowanej w miejscu najważniejszem, a mianowicie w strefie odstępu bombardowania t. j. w miejscu, gdzie lotnik będzie zrzucał bombę, lub tuż przed powyższą strefą. W ten sposób skoncentrowany ogień k. m. ma tę wyższość nad innemi środkami obrony plotn., że lotnik nie może go ominąć, tembardziej że ogień k. m. jest dla lotnika niewidoczny.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Opracował: Michał Lorek